Nię kupiłam dość spontanicznie, o dziwo znalazłam sklep w którym sprzedawali jeszcze serię My Scene. Lalki były przecenione, więc grzechem byłoby jej nie wziąć ;)
Nia w przeciwieństwie do Chelsea ma włosy dużo lepszej jakości, są one równie gęste i długie ale zupełnie proste, bez kołtunów. Jedyną ich wadą jest to, że się elektryzują no i to załamanie po żyłce... chyba nie obejdzie się bez mycia
Buty są tym co najbardziej podoba mi się w lalkach My Scene, a te są wyjątkowo udane ;)
W makijażu i stroju dominuje kolor fioletowy ale jest on dużo bardziej wyrazisty niż u Chelsea.
Nia ubrana jest w letni kombinezon na ramiączkach... a aplikacja na nim, przedstawia owieczkę, która została dołączona do opakowania ;)
Moje obie dziewczyny razem: Nia i Chelsea :)
Ja jakoś nie mogę na przecenę trafić w sklepach, choć majsinek jest już bardzo mało, tylko raz mi się wtedy na Allegro trafiło. Liczę, że znajdę jakieś we względnym stanie na targowisku. Ładnie razem wyglądają te Twoje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo fakt w sklepach ich już praktycznie nie ma, zostaje allegro ale tam wybór jest dość ograniczony :/
Nia przeceniona była dlatego, że sklep chciał się My Scene- brutalnie mówiąc pozbyć ;)
Na targu widziałam tylko raz jeden pewną Kennedy ale miała ułamaną rękę i babeczka chciała za nią 10 zł- więc podziękowałam ;)
Na Allegro też sporo żądają za używane, niedawno była oferta za 110zł na Kup Teraz...
OdpowiedzUsuńo kurcze! niektórzy się cenią nie ma co ;)
Usuń