Barbie Sydney Opera House to lalka, która podobała mi się od zawsze. To były początki mojego zbieractwa i wtedy na te droższe lalki żałowałam pieniędzy ;)
Oglądałam jej zdjęcia na blogach i wzdychałam z zachwytu. W ogóle cała ta seria była bardzo udana! Barbie Big Ben jest równie cudowna i ją również z chęcią przygarnę kiedyś do siebie (te brązy!)
Na ebay'u jest pewien sprzedawca u którego już kiedyś zamówiłam lalkę. Nie byłam do końca z niej zadowolona ale przymknęłam oko na kilka wad, za które odpowiada bardziej Mattel niż ów sprzedawca. Następnym razem Wam ją pokażę.
Niestety tym razem na sprzedającym się rozczarowałam.
Lalka ma bardzo ładną buzię, spójrzcie:
Ale pudełko w którym do mnie trafiła przyszło uszkodzone a twarz lalki była przez to pokryta okruszkami z naderwanej tektury :/
Nie ukrywam, że na pudełku mi akurat zależało bo miałam zamiar ją w nim zostawić (takie ładne tło!). Napisałam do sprzedającego licząc, że mi lalkę wymieni na nową bo uszkodzenie pudełka nastąpiło w skutek złego zapakowania towaru ale niestety nie doczekałam odpowiedzi.
Otworzyłam mu sprawę i jedyne co osiągnęłam to refund. Lalkę już zwróciłam ehhh tak bardzo mi żal ale przecież nie zamówię jej od niego jeszcze raz (a ma ich na stanie jeszcze sporo) :/
Zapewne lalka ta trafi teraz do innej osoby... wkurza mnie ten ebay bardzo!!
ojej, to rzeczywiście mocno
OdpowiedzUsuńniefortunny przebieg zdarzeń :(
oby udało Ci się trafić ♥
Mnie też by było szkoda :(
OdpowiedzUsuńFantastyczna, ale może następnym razem będzie idealna, czego Ci szczerze życzę :-)
OdpowiedzUsuńJa, jak dotąd, tylko raz wtopiłam na eBayu, dawno i za 50zł, ale wkurzona też byłam, więc rozumiem.
OdpowiedzUsuń