To już jutro... boję się jak diabli... pierwszy raz lecę samolotem... jakoś tak dziwnie się złożyło, że nawet na wakacje do Grecji jechałam autokarem... w dodatku zupełnie sama...
Długo się zastanawiałam czy zabrać ze sobą jakieś lalki... tam gdzie lecę ceny nie są wysokie więc pewnie szybko kupię coś nowego np. wczoraj mój M. widział w sklepie Monsterki za 6 funtów... niezła oferta prawda? ;) oczywiście żadnej nie kupił bo cytuję "nie wiedziałem czy ci się spodobają" ;)
Postanowiłam zabrać ze sobą Sakurkę... wciąż nie mogę się na nią napatrzeć :)
Kochani "do zobaczenia" wkrótce! 3majcie za mnie kciuki abym szczęśliwie dotarła na miejsce!
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło!! :)