Strony

piątek, 18 listopada 2016

Barbie Fashionistas no 33 "Fab Fringe"

Witajcie :)

O lalkach Barbie z serii Fashionistas napisano już tak wiele, że właściwie nie mam nic nowego do dodania :)
Napiszę tylko tyle, że wcale nie miałam zamiaru zapraszać ich pod swój dach ale...
Pewnego dnia w Tesco natknęłam się na promocje: lalki z tej serii kosztowały początkowo 5 funtów, po kilku tygodniach 3,25 a teraz o dziwo znowu są droższe bo kosztują 9 funtów! Długo nie musiano mnie namawiać ;)
Kupiłam ich całą masę i większość sprzedałam na ebayu ale kilka z nich sobie zatrzymałam.
O to pierwsza z moich Fashionistek, moi drodzy poznajcię Fab Fringe!


Jest nią wysoka murzynka o moldzie Mbili 2011.
Jest to moja pierwsza "wysoka" lalka i bardzo byłam ciekawa budowy jej ciała. Z przykrością muszę stwierdzić, że mi się nie podoba :/
Ale po kolei, najpierw zdjęcia po wyjęciu z pudła.


Mbili ma fantastyczne czerwone, mocno kręcone włosy :) To dzięki nim spodobała mi się tak bardzo!
choć niestety od zbyt długiego leżenia w pudełku tył jej się spłaszczył, o tak:


Nowe ciało jak już wyżej wspomniałam nie podoba mi się! Ma długi tułów, bez wyraźnego wcięcia w talii i co mnie lekko zaskoczyło z nieznacznie zaokrąglonym brzuszkiem :)
Głowa lalki jest moim zdaniem nieproporcjonalnie mała w stosunku do reszty ciała.


Uważam, że tak ładna lalka zasługuje na lepsze ciało i kiedyś na pewno jej je wymienię.
Mbili ubrana została nawet nie najgorzej  ale z ochotą ją przebrałam. Sukienka jest ciut za ciasna i wbija jej się w pachy ;) sama nie dam rady niczego jej uszyć więc musi zadowolić się tym co ma!


Jakiś czas temu posiadałam również pozostałe lalki z moldem Mbili, które ukazały się w drugiej serii nowych Fashionistach. Każdy z Was je zna ale dla porządku, pokażę je i tu: nr 21 i 25:



Podoba Wam się to nowe wysokie ciało? Jestem bardzo ciekawa co o nim sądzicie.

Pozdrawiam serdecznie! :)
N.

piątek, 11 listopada 2016

My Mini Mixie Q's i inne różności

Witajcie :)

W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam pokazać nowy produkt Mattel'a- My Mini Mixie Q's.
Nie wiem czy w Polsce można je kupić ale w UK są w sklepach już od kilku miesięcy i swego czasu były bardzo popularne.
Nazwę mają dość trudną a co się pod nią kryje? Są to malutkie laleczki bardzo podobne do starych figurek Polly Pocket. Może ktoś z Was je pamięta? Moim zdaniem Mattel mocno się nimi inspirował co mnie zresztą bardzo cieszy bo sama kiedyś takowe miałam i lubiłam ;)
Jeśli chodzi o My Mini Mixie Q's to producent wydał ich całą wielgachną serię! Kupić możemy pudełka niespodzianki zawierające 2 figurki, małe i duże zestawy figurek oraz domki- małe i wielkie ramki. W USA wyszła też 2. seria, która niestety do UK nie dotarła.
Moi Drodzy poznajcie My Mini Mixie Q's:




Pudełka niespodzianki jak już wyżej napisałam zawierają po dwie figurki. Każda z nich posiada zdejmowane- wymienne włosy i ubranko. Figurki są i kobiece i męskie ;)



Są na prawdę malutkie ale za to doskonale pasują skalą do laleczek Lori czy Sylvanianków.


Jeśli chodzi o Sylvanian Families to spójrzcie co znalazłam ostatnio w TkMaxx'ie:


Li'l Woodzeez. Tańsza alternatywa dla Sylvanian Families i niestety nie będę ukrywać, że dla mnie brzydsza :/ Zestaw ten kupiłam ze względu na dołączone do niego akcesoria.

Muszę się Wam przyznać, że w ostatnim czasie coś mi odbiło i zaczęłam namiętnie kupować różne torebko, pudełko- niespodzianki. Dziś chciałabym Wam pokazać kilka z nich.
Pierwsze to Twozies zawierające figurkę dziecka i małego zwierzaczka- przyjaciela ;)


Słodkie ale nie na tyle abym je jeszcze kiedyś kupiła ;)
Kolejne to Puppy in my pocket zawierające figurkę pieska. Te spodobały mi się bardziej dlatego mam je aż trzy i coś czuję, że nabędę kolejne!



Zachwycona tymi pieskami postanowiłam pójść za ciosem i nabyłam saszetkę- Kitty Club. O taką:


Tu przeżyłam wielkie rozczarowanie bo kotek jest paskudny ;) Ot ryzyko kupowania "kota w worku" ;)


Kolejne niespodzianki w następnych wpisach.
I jak Wam się podobają te mini laleczki z  My Mini Mixie Q's?

Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie! :)

czwartek, 6 października 2016

Project Mc2 Camryn's Blueprint Skateboard

Witajcie!
Nie będę się znowu usprawiedliwiać z tak długiej nieobecności w blogosferze. Jest mi wstyd, że tak bardzo zaniedbałam tego bloga :/ Wcześniej jeszcze na pingerze pisywałam w miarę regularnie a teraz to sama nie wiem skąd u mnie ta niemoc twórcza? Do lalek się nie zniechęciłam! wprost przeciwnie- sporo nowości przytachałam do domu ;)
Wiecie co najbardziej lubię w UK? Wyprzedaże i promocje! Nigdy nie wiesz na jaką ofertę trafisz, ponieważ nie są one reklamowana tak jak w Polsce w gazetkach promocyjnych.
Idziesz do sklepu a tam nie wiadomo jak i dlaczego Barbie Fashionistas za 3f lub Made to Move za 4 ;)

W ten o to sposób trafiła do mnie tytułowa bohaterka: Camryn z Project Mc2 :)
Od dawna chciałam mieć jedną lalkę z tej serii! I to nie dla lalki samej w sobie ale dla jej ubrań! :)

Na początek tradycyjne zdjęcie w pudełku. Sporo czasu zajęło mi to aby ją z niego uwolnić :/




















Jeszcze w sklepie wahałam się pomiędzy nią a piegowatą Keylą ale bordowe włosy wygrały ;)
Tak prezentowała się po uwolnieniu z pudła:




Włosom będzie potrzebne małe spa bo mimo, że są niezwykle przyjemne w dotyku to jednak mają okropne kołtuny!
Jej ciało jest raczej słabej jakości :/ ciężko ją ustawić w wymyślnej pozie ale jak widzicie w butach pion trzyma ;) bez nich już nie jest tak łatwo. To co mi się nie podoba to ułożenie jej nóg. Są rozchylone na boki co wygląda jakby stała w rozkroku. Ma też duże stopy- takie mało dziewczęce.


Ubranka jakościowo nie są najgorsze, czasem źle podszyte ale mi to w sumie nie przeszkadza. Jedynie pomarańczowy top jest krzywo skrojony! Torebka jest zapinana na rzep :)



Niestety okazało się, że ciuszki nie pasują na ciałko Dal'a. W drugą stronę jest ciut lepiej, lekko przyciasno ale na zdjęciach nie wygląda to tak źle ;)



Do lalki oprócz eksperymentu dołączony był stojak oraz grzebyk w kształcie kolbki.


Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z zakupu! Lalka ma dobre jakościowo włosy i fajne ubranka!
Jej oczy są przepiękne, podobają mi się bardziej niż oczy Liv'ek. Jedynie jej ciało jest kiepskawe, lekkie i pomimo artykulacji słabo ruchliwe :/
Niestety zakochałam się w niej po uszy i coś czuję, że skuszę się również na pieguskę ;)
A Wam jak się podoba?

Pozdrawiam Was bardzo gorąco!

sobota, 6 sierpnia 2016

Wyniki candy!

Witajcie :)

Najpierw chciałabym podziękować Wam wszystkim za liczny (co mnie bardzo ucieszyło!) udział w rozdaniu. Cieszę się że wybrana przeze mnie nagroda przypadła Wam do gustu :)
Dla przypomnienia pokażę ją jeszcze raz


Do zabawy zgłosiło się 12 osób!
Według kolejności zgłoszeń przydzieliłam Wam odpowiednie numery.

1. Ewa - Porcelanowe Lale
2. Inka (Misz-Masz / Girls & Dreams / Porcelanowe Sny)
3. Manhamana z Kliniki Lalek
4. Imago z Przypadków Nieobiektywnych
5. Kicia Kocia
6. olla123
7. Gosia W
8. Katarzyna Zbieraczka Dziwaczka
9. Szara Sowa z Baszty Szarej Sowy na Wichrowym Wzgórzu
10. Natalia Tadra
11. Ulta58- Zatrzymać czas
12. Agnieszka

Nagrodę wygrywa...


INKA!! :)
Gratuluję serdecznie i proszę żebyś odezwała się do mnie na mojego maila: nina85.pas@gmail.com
Dziękuję również pozostałym uczestnikom! Może kolejnym razem to do Was uśmiechnie się szczęście :)

Pozdrawiam i do napisania następnym razem.

niedziela, 24 lipca 2016

CANDY- zapraszam!

Ostatnie i do dzisiaj jedyne candy, które organizowałam na blogu odbyło się dokładnie 3 lata temu!
A że mam dziś co świętować to bardzo chciałabym podzielić się z Wami odrobiną mojego szczęścia :)

Nagrodą w zabawie będzie Tama, o taka:


Aby ją dostać należy zostawić komentarz pod tym postem w którym wpisujemy swoje imię i/lub nick i deklarujemy chęć udziału w zabawie.

Na Wasze zgłoszenia czekam do 5. sierpnia a 6. wylosuję zwycięzcę i ogłoszę wyniki.

Zapraszam do zabawy i życzę powodzenia! :)


P.S. Dziś mija 1587 dzień od założenia mojego mini bloga na Pingerze!!!

niedziela, 17 lipca 2016

Laleczki Lori

Witajcie :)
Dzisiejszy post poświęcę mojej nowej miłości- laleczkom Lori :) Od dawna nie podobały mi się aż tak bardzo lalki, które można kupić w zwykłym sklepie z zabawkami ;)

Lori produkowane są przez firmę Battat dla Our Generation. Podzielone są na trzy serie: Fashion Dolls, Ballerinas oraz Dolls & Pet.
Moja Lori pochodzi z tej pierwszej serii.


Pudełka wszystkich lalek zbudowane są z tektury w różowym kolorze i nie posiadają żadnej folii zabezpieczającej. Bardzo przypominają mi pudełka w które zapakowane były Pamelki ;)
Z tyłu widnieje wizerunek lalki oraz krótka nota zatytułowana: "Welcome to my world".


Laleczkę z dziecinną łatwością wyciągnęłam z pudła!
Samo jej ustawienie nie sprawiło mi żadnego problemu, potrafi trzymać pion w butach jak i bez nich ;)


Lori ma 6", materiałowy, miękki tułów oraz niezginalne ręce i nogi.


Byłam lekko zaskoczona, gdy zobaczyłam tak dużą metkę a jeszcze bardziej, gdy ujrzałam przebarwienia na jednej z rączek. Nieznaczne ale jednak są :/
Włosy lalki są bardzo gładkie i delikatne w dotyku. Samo ubranko zostało wykonane dość dokładnie.


Jeśli znudzi nam się ubranko naszej lalki możemy dokupić jej nowe np. takie ;)


Kupić możemy im również domek, samochód, zestawy mebelków czy studio baletowe.
Lalki Lori posiadają tylko jeden mold, różnią się jedynie lub aż kolorem włosów, oczu i skóry.


Jedyne co mi się w nich nie podoba to to, że materiał sięga aż tak wysoko na szyję no i oczywiście mogłyby mieć zginalne nogi w kolanach.
A Wy co o nich sądzicie?

Pozdrawiam i do napisania następnym razem :)