Strony

poniedziałek, 2 marca 2020

Introducing Ocean Drive Baroness Agnes Von Weiss doll

To miał być wpis pełen ochów i achów o mojej ulubionej postaci od Integrity- Agnes.
Miał być ale nie będzie!
Introducing Ocean Drive Baroness Agnes Von Weiss, zamówiona w czerwcu, dostarczona w lutym tego roku.


Ta lalka to jedno wielkie rozczarowanie!!
Zacznijmy od rąk. Odlew jak u chińskiego klona :/
Tak nie powinna wyglądać tak droga lalka!


I wisienka na torcie:
Wielka krecha na środku czoła! Wygląda jak blizna :/


Lalka została przeze mnie reklamowana ale jedyne co mi raczyli zaproponować to to abym odesłała im samą głowę (gdy ja chciałam zostawić ją w pudełku!), możliwie najtańszą przesyłką a oni zwrócą mi za tę przesyłkę w postaci karty podarunkowej :/ Jeszcze z nimi nie skończyłam! Napisałam im co o nich myślę, zobaczymy czy to coś da?

Poważnie się zastanawiam czy jest sens płacić za tą moją ostatnią, zamówioną lalkę?
Cena lalki + przesyłka + cło = bubel i masa nerwów!

Wiem jedno jeśli jeszcze kiedyś najdzie mnie ochota na lalkę od Integrity to tylko z drugiej ręki! Tak abym mogła zobaczyć dany egzemplarz przed wpłatą pieniędzy. Nigdy więcej kota w worku!

Pozdrawiam Was Kochani i do usłyszenia wkrótce!!

5 komentarzy:

  1. Oj przykro mi :/ wydawało się że to taka poważna firma skoro ich lalki kosztują myljony monet :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi, znam ten ból. Choć kosztował mnie w sumie tylko nerwy, bo w końcu zwrócono i pieniądze, i nawet zostawiono lalki. Ale co mi po dwóch kalekach? Ja chciałam te moje cudne. No i moje nie były takie drogie, jak Twoja. Walcz, może choć kasę odzyskasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany!!!! Chyba bym się załamała :( Takie to przykre :( Współczuję i trzymam mocno kciuki za pozytywne zakończenie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. w nazwie królewskie traktowanie
    w robocie - jak osiołkowi spod
    ogona - a tzw. plebs ma więcej
    przyzwoitości w swych dziełach,
    niźli wyrafinowane firmy, GRRR!!!

    STRASZNIE SZKODA - bo to PIĘKNA TWARZ ♥
    trzymam kciuki - i czekam na relację...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mi bardzo przykro, że tak długo wyczekiwana panna przyjechała w nieidealnym stanie. Trzymam kciuki, aby wszystko skończyło się dobrze, choć nerwów i stresu nikt Ci nie wynagrodzi...

    OdpowiedzUsuń