Witam Was Kochani w bardzo deszczowy dzień!
Prawdziwie szkocka pogoda tu u nas.. ehh tęskno mi za słonkiem.
Dziś zgodnie z zapowiedzią pokażę Wam pierwsze z serii miniaturek a będą to tytułowe Shopkins Family Mini Packs.
W prezentacji pomagać mi będą: Barbie, Pullip i Lori ;)
Shopkins Family Mini Packs ukazały się już kilka lat temu. Oczywiście kupiłam wtedy kilka sztuk. Myślałam, że już ich nie produkują więc byłam wielce zaskoczona, gdy znalazłam je na nowo w Tesco.
Pewną nowością są za to dla mnie wielopaki. Nie widziałam ich wcześniej... możliwe, że seria ta była bardzo popularna, stąd producent zdecydował się na jej kontynuacje.
Tak wyglądają po rozpakowaniu:
Figurki shopkinsów nie interesują mnie aż tak bardzo jak ich opakowania ;)
Pudełeczka są otwierane. Wszystkie zostały wykonane na prawdę fajnie ze sporą dbałością o szczegóły.
Skala jest idealna dla Pullip, dla Barbie ociupinkę za duża ale moim zdaniem nie przeszkadza to aż tak bardzo. Najgorzej jest w przypadku Lori...
Dla niej odpowiedniejsze będą figurki Shopkinsów ;)
Seria ta jest dość rozbudowana, mamy tu mnogość produktów.. czyli dla każdego coś dobrego ;)
I jak Wam się podoba? Widziałyście ją już wcześniej?
Na koniec zamieszczę Wam pewne zdjęcie :)
Kilka dni temu byliśmy na rodzinnej wycieczce nad morzem. Był tam malutki sklepik z zabawkami. Bardzo się zdziwiłam gdy zobaczyłam tam całkiem sporych rozmiarów regał z lalkami Lottie. Nigdy wcześniej nie widziałam tych lalek na żywo. Od razu przypomniał mi się ostatni wpis u Szarej Sowy ;) aż się uśmiałam gdy je zobaczyłam ;)
Pozdrawiam Was ciepło!!
Uważam, że te miniatury są przefajne! Idealnie pasują obu laleczkom! Lori na pewno podobają się figurki :)))
OdpowiedzUsuńCały zestaw Lottie! No, nie mogę!
Mam dużą słabość do takich miniaturek choć szczerze mówiąc najbardziej lubię te w skali 1:12
UsuńCo do Lottie to faktycznie fajny zbieg okoliczności ;)
Pierwszy raz widziałam je na żywo a do tego mogłam sobie jedną "zmacać" bo była tam laleczka "pokazowa" ;)
Nie wiedziałam, że są u nas dostępne. Obie moje pochodzą z GB. Możesz zdradzić gdzie je widziałaś? Ciekawa jestem też cen. Marzy mi się jeszcze blondasek no i widzę tam zapasowe ciuszki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mieszkam w Szkocji i to tu je właśnie widziałam.
UsuńLaleczki kosztowały 20 funtów i był ich bardzo duży wybór! Dziewczynki i chłopcy o różnym kolorze skóry i włosów, do tego ubranka, domki i inne przydasie.. był nawet zestaw z psem ;)
Super, że pasują do barbiowatych :D
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę haha ;)
UsuńFajny pomysł na sesje zdjęciowe i śliczne lalki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas ;)
Dziękuję! zajrzę ;)
Usuńśmieszno-straszne te
OdpowiedzUsuńprzekąski z oczami -
i jak widać, LORI ich
się nie lęka - brawo!
Bo to odważna lalka jest ;)
UsuńPierwszy raz widzialam Lottie na żywo w Natural History Museum w Londynie :) A tych Shopkinsów w ogóle nie znam.
OdpowiedzUsuńShopkinsy znajdziesz w każdym supermarkecie! co chwilę wydają nową serię, można się w tym już pogubić ;)
Usuń